Na terapie indywidualne przychodzą do mnie różne osoby. Moi najmłodsi podopieczni mają 17 lat, najstarsi ponad 70 lat. Co łączy te osoby? Chęć przekroczenia uwierającej części samego siebie, z którą nie mogą sobie sami poradzić.
Najczęstszą przyczyną terapii w moim gabinecie są różnego rodzaju zaburzenia lękowe, ataki paniki i brak motywacji. Nie są też rzadkością problemy z trudnymi emocjami, typu irytacja, frustracja, żal czy poczucie winy. Często też pojawia się temat poczucia niskiej wartości, braku sensu życia, kierunku, celu czy chęć zmiany.
Na terapii może się znaleźć zarówno przedsiębiorca, któremu zbytnia ilość obowiązków zaczęła ciążyć tak bardzo, że ma fizjologiczne ataki paniki, jak i nastolatek, który ma podobne objawy, ale z innej przyczyny. Na terapię trafiają rodzice, którzy nie potrafią poradzić sobie z dużą ilością frustracji, wyczerpania i irytacji, jak i osoby na stanowiskach kierowniczych, które również nie radzą sobie z trudnymi emocjami. Na terapię przychodzą też sportowcy czy artyści, którzy chcą się nauczyć zarządzania stresem. Z podobnym problemem pojawiają się również studenci, których stres dosłownie paraliżuje podczas egzaminów czy zwykłych odpowiedzi. Na terapię może w końcu trafić ktoś, kto zwyczajnie zagubił się w matni dnia codziennego, w swoistym letargu i potrzebuje bodźca do zmian lub ktoś kto utracił radość z życia.
Terapie, jakie prowadzę są terapiami krótkoterminowymi. Cały proces składa się maksymalnie z 15-u godzinnych spotkań (raz w tygodniu). Terapie nie są „psychoanalizą”, co za tym idzie nie zagłębiamy się, o ile to nie jest konieczne, w dalekie meandry przeszłości. Razem z pacjentem badamy, co jest aktualnym problemem i w jaki sposób można go rozwiązać. Podczas sesji jest dużo psychoedukacji. Tłumaczę mechanizmy funkcjonowania na osi umysł-mózg-ciało i uczę konkretnych narzędzi, za pomocą których pacjent staje na własnych nogach. Po latach pracy terapeutycznej wypracowałam autorskie narzędzia (SZOOTY ŚWIADOMOŚCI i STEP BY STEP), które dopasowuję do poszczególnych pacjentów. Tworzone są one i aktualizowane na podstawie najnowszych badań z zakresu neurobiologii, psychologii czy uważności (mindfulness).
Praca podczas terapii to proces. To nie tylko godzina na terapii, ale również zadania domowe pomiędzy sesjami. Właśnie w realnym życiu pacjent praktykuje nauczone narzędzia, osadza je w swoistej rzeczywistości. To tutaj dokonuje się prawdziwa zmiana.
W trakcie terapii czerpię z całej dostępnej mi interdyscyplinarnej wiedzy: neurobiologii, analizy egzystencjalnej, psychologii pozytywnej, zarządzania stresem, zarządzania konfliktem, uważności oraz funkcjonowania fizjologicznych i psychologicznych mechanizmów umysł/mózg/ciało. Bazuję również na doświadczeniu własnym. Uważam, że zrozumienie siebie jest fundamentem do zrozumienia drugiego człowieka, stąd cały czas nie tylko poszerzam swoją wiedzę na licznych warsztatach czy studiach, ale i wykorzystuję ją we własnym życiu. Wiem więc z autopsji, że proces często jest trudny, jednakże warto jest kiedyś wyjść z „kokonu”, który w pewnym momencie tylko nas ogranicza. Nasza ewolucja pcha nas do przodu i trzeba kiedyś porzucić stare, nieużyteczne programy, automatyzmy czy przekonania. Warto zrobić ten trud przekraczania samego siebie, by poczuć się w pełni Istotą Ludzką i zacząć czerpać prawdziwą radość z życia.
Terapie, których udzielam nie są klasyczną psychoterapią, nie są też tak jak wspominałam wyżej psychoanalizą. Są raczej spotkaniem człowieka z drugim człowiekiem, w celu pokazania mu jego własnych zasobów. Tym samym nie zajmuję się zaburzeniami psychotycznymi, schizofrenią, chorobami dwubiegunowymi, depresją maniakalną lub wszelkiego rodzaju chorobami psychicznymi, które wymagają wsparcia innego specjalisty.
Przyjmuję wyłącznie w gabinecie, nie udzielam terapii online.
Uwaga rodzice nastolatków:
Wprowadziłam ostatnio nową zasadę dotyczącą nastolatków. Jako że problemy osób niepełnoletnich, dotyczą również otoczenia, nie tylko tego dalszego, ale i najbliższego, istotne jest, aby i ono uległo zmianie. Nastolatek często czuje się wyobcowany w swoim cierpieniu, a przysłanie go do mnie, nie wpływa na zrozumienie jego problemów przez rodziców. Stąd, w przypadku terapii nastolatka, zapraszam na kilka spotkań również jednego z rodziców. Ważne jest, aby również rodzice zrozumieli funkcjonowanie różnych mechanizmów oraz tego jak trudno jest się zmienić w praktyce. A jeśli Państwu się to uda, to będziecie najlepszym kompasem i wsparciem dla Waszych pociech. Bo długofalowo one potrzebują Was, nie mnie.
Gabinet:
Przyjmuję w przepięknym miejscu – Pracowni Dobrostanu, które stworzyłam nie tylko z pasji do szeroko pojętego piękna, ale i z myślą o pięknie człowieka, które może się zamanifestować, gdy są ku temu warunki i okoliczności.
Tam też współpracuję z innymi specjalistami, więcej informacji na: www.pracowniadobrostanu.pl
Adres: Szczecin, al. Jana Pawła II 28/7a
Moje certyfikaty:
Wybrane opinie:
„Myśli są trochę jak kolorowanka. Najłatwiej byłoby maznąć kartkę czarną farbą, nie zwracając uwagi na linie i kształty. Biegnąc w dół razem ze swoimi nieprzychylnymi myślami, niosącymi ze sobą tak wiele niepotrzebnego żalu i bólu. Pani Dorota jednak pokazała mi, że można oddawać idealnie wycieniowane rysunki, pełne barw i charakteru. Pomogła w nauce szybkiego rozpoznawania skrawka papieru, którym w tej interpretacji są głosy w głowie. Dzięki niej zauważyłam, że to ode mnie zależy, co z nimi zrobię. Czy pójdę na łatwiznę i dam przejąć swój umysł właśnie temu czarnemu, niedokładnie plaśniętemu atramentowi, czy zatrzymam na chwilę bieg rozmyślań i przemienię ścieżkę, którą za chwilę będą one kroczyć.
Moja droga do wewnętrznego wzrostu trwała zdecydowanie mniej, niż spodziewałby się ktokolwiek, a ja w sumie najbardziej. Indywidualne podejście do człowieka, jego pragnień i w moim przypadku praca na muzyce – czymś, co najbardziej kocham, to coś, czego zawsze mi brakowało, a po nieudanych próbach w innych miejscach, znalazłam je właśnie u pani Doroty.”– Michalina Kander
„Na zajęcia z psychologii uważności i program „Zrozum swój rozum” trafiłam niespodziewanie. Nie miałam żadnych oczekiwań, kierowała mną miłość do psychologii, rozwoju i duża ciekawość.
Już na pierwszych zajęciach dowiedziałam się rzeczy, o których uważam powinno się uczyć na etapie wczesnoszkolnym. Na kolejnych spotkaniach poznałam narzędzia do tego, jak radzić sobie ze stresem (w moim zawodzie – muzyka artysty, zagadnienia te są szczególnie ważne. Nikt mi nie powiedział, że stres to będzie mój wierny towarzysz na scenie aż do końca życia). Zrozumiałam również, że mój stres na scenie, nie różni się niczym od stresu, który odczuwam, gdy moja córka ma wysoką gorączkę. We wszystkich tych przypadkach – w umyśle i w ciele zachodzą te same procesy, nad którymi – jeżeli mamy odpowiednią wiedzę i narzędzia – możemy zapanować. I tą właśnie wartościową wiedzą i narzędziami dzieli się z nami Dorota, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna.
Z całego serca (i umysłu) polecam,” – Maria Radoszewska – skrzypaczka, piosenkarka
„Uczęszczam na zajęcia do Pani Doroty Kościukiewicz- Markowskiej od dłuższego czasu. To na nich nauczyłem się co dzieje się w moim umyśle i jak nad tym zapanować. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że metody oraz podejście nie działają powierzchownie. Zmieniają człowieka od środka.
Podczas programu „Zrozum swój rozum” zacząłem odczuwać nowe nieznane mi wcześniej emocje. Mój mózg zaczął się rozbrajać. Przestałem myśleć schematami, co pomogło mi znacznie się rozwinąć. W tym czasie, zrozumiałem czego tak naprawdę chcę w życiu i jak to osiągnąć. Emocjonalnie zmieniłem się nie do poznania. Przestałem być już zwyczajnym „graczem”, który gra ani nie „zawodowcem”, który zawodzi – tylko profesjonalistą, który traktuje swój sport jako pracę i dąży do jak najlepszych rezultatów w swojej dziedzinie.” – Piotr Galus – Mistrz Polski 2020 w tenisie ziemnym
„Niezmiernie jest mi miło poinformować wszystkich tych poszukujących „przebudzenia”, „oświecenia” i czegokolwiek jeszcze dziwniejszego, iż możecie zakończyć swoją wędrówkę i żmudne poszukiwania, a to dlatego, że to czego tak usilnie szukacie już to macie. Miałam niesłychane szczęście albo jak kto woli – farta, spotkać osobę, która w sposób przejrzysty, prosty i bardzo interesujący, pokazała mi najcudowniejsze narzędzie świata, aby odnaleźć spokój i harmonię życia. W niesłychanie krótkim czasie dowiedziałam się jak dotrzeć do tego, do czego ludzie całe życie dążą czytając niewyobrażalne ilości książek, pokonując tysiące kilometrów, aby dotrzeć do miejsca, w którym tak naprawdę już są. Ja w tę podróż wyruszyłam siedząc wygodnie na kanapie, mając za oknem piękny widok na park i charyzmatyczną nauczycielkę przed sobą. Dorotko, dałaś mi niesamowicie proste i praktyczne narzędzie, żeby odnaleźć coś co jest od początku w Nas samych.
Dziękuję, że zaoszczędziłaś mi mnóstwo czasu i energii, aby poznać to, co mogę uzyskać bez zbędnego wysiłku we własnym domu.
Z pozdrowieniami i ogromną wdzięcznością.” – Joanna Makuch