W wolnym czasie Dorota zajmuje się malarstwem. Dotychczas powstały dwa cykle obrazów – „Malowane na dwa serca – Uśpieni” (2009r) oraz „Mądrość ciszy” (2018r).
CYKL „Mądrość ciszy” (2018)
Wernisaż nowego cyklu pt. „Mądrość ciszy” odbył się w 2018 roku, w kawiarnio-księgarni „Między wierszami” w Szczecinie. Obrazy z tego cyklu przywołują na myśl popołudniową filiżankę herbaty w wiosenny, ciepły wieczór – nastrajają do łagodnej refleksji, jednocześnie same będąc nienachalnym elementem przestrzeni. Podobnie do samej natury, obfitej w kolory, nieustanny ruch i pulsujące życie, w której Mądrość Ciszy wyłania się delikatnie, a zarazem niezwykle przejrzyście, pomiędzy szumem wiatru a aromatem konwalii.
W twórczości Doroty wiatr, jako przejaw ruchu ma istotne znaczenie, bo nie tylko łagodnie czesze kwiaty bzu, roznosząc swą woń po całym ogrodzie, ale kokietując świeże pąki różaneczników, niby przy okazji – tka obrazy niemal sam, jak czarodziej, o tyle niesamowity w swej naturze, że dla zwykłego oka niewidoczny… Autorka jest jedynie niemym obserwatorem, który chwyta chwilę i przedłuża jej żywotność. Ożywiając białe płótno barwami. Celowo nie mówi. Nie dopowiada. Każdy odbiorca sam jest poddany żywej naturze stworzonej z impresji chwili i zaklętej w fioletach, lawendach, delikatnych różach, złocie, błękitach, czerwieni i mięcie.
Można prawie dotknąć, posmakować i usłyszeć. Żywość. Żywotność. Życie.
Uruchomić zmysły i wtopić się w ciszę. A na jej dnie spotkać mądrość, która wyłania się tak naturalnie, jak mała bańka tlenu na dnie oceanu, nieuchronnie zmierzająca ku powierzchni.
I do tego nakłania nas dzięki swojej sztuce Dorota Kościukiewicz-Markowska – do zatrzymania się i do wejścia w swoją własną, intymną głębię, która jak natura zawiera w sobie nie tylko barwy, odcienie i ruch, ale jednocześnie i to, co niezauważalne, niedotykalne, a jednak istniejące…
OBRAZY Z CYKLU „MĄDROŚĆ CISZY”:
WERNISAŻ – SZCZECIN 2018:
CYKL „Malowane na dwa serca – Uśpieni” (2009)
Obrazy z cyklu „Malowane na dwa serca – Uśpieni” wystawiane były w galerii Beletage w Berlinie w 2009 roku oraz w Galerii Soraya w Szczecinie w 2010 roku. Tematem obrazów z tego cyklu jest człowiek „uśpiony”, który z jednej strony boi sie otworzyć oczy żeby ujrzeć otaczający go świat, z drugiej strony jest w stanie, gdy zaczął zgłębiać swoje własne wnętrze, lub tuż przed „przebudzeniem”. A czym jest to przebudzenie? Wyjściem poza bariery, poza programy, poza strach i poza to, kim nam powiedzieli Inni, że powinniśmy być.
Człowiek ten wchodzi więc z nową uważnością w ciszę wewnętrzną i zaczyna zgłębiać samego siebie, i czym bardziej zatapia się w sobie, tym bardziej świat zewnętrzny czyli jego rzeczywistość przybiera coraz to nowe kolory i odcienie – co jest widoczne w barwnej kolorystyce wszystkich obrazów.
Nagość postaci nie jest wyrazem erotyzmu czy seksualności, raczej zdaniem sobie sprawy z tego, że jako człowiek jesteśmy tak naprawdę warci dużo więcej niż nasz planowany zewnętrzny sukces, objawiający się w ilościach dóbr materialnych czy wznoszeniu się po kolejnych szczeblach kariery zawodowej.
Przy prawdziwej przemianie czy „wznoszeniu” do nowych wymiarów samego siebie, rzeczy zewnętrzne przestają mieć znaczenie – bo do tego świata, czysto wewnętrznego możemy zabrać tylko i wyłącznie siebie, takimi, jakim jesteśmy, w kompletnej nagości i bez żadnych dodatków.
Cykl „Malowane na dwa serca – Uśpieni”, to w większości rzeczywiście obrazy namalowane na dwa serca, bo podczas ich tworzenia, pod swoim sercem Dorota miała drugie, bijące serce nowego życia.