Premiera nowego tomiku poezji „Słowa z pola. W poszukiwaniu Oświecenia”

by Dorota

Mam ją! Oto moje małe, świeże, maleńkie „dzieciątko”
Taka oto książka dosłownie „zhakowała” ostatnie kilka tygodni mojego życia i zupełnie bez planowania i oczekiwania – wypłynęła ze mnie na światło dzienne.
Wypłynęła spontanicznie, w tak zwanym „międzyczasie”, podczas odosobnienia z buddyjskiego dzogczen i tuż po nim .
A że wypłynęła poniekąd sama, wydałam ją pod pseudonimem „chochlik dzogczen”.
Z uwagi na poruszane w książce trudne zawiłości nie tylko medytacyjne, ale i filozoficzne – książka nie jest dla każdego, tym bardziej, że jest pisana wierszem (często używam również żartobliwej fraszki – dla podważenia różnych utrwalonych mitów dotyczących medytacji).
Książka jest już po kameralnej premierze, podczas której omawiałam podstawowe zagadnienia związane z medytacją, a także nieprzyjemne doświadczenia medytacyjne – tak zwane „nyams” (z tybetańskiego,) o których bardzo mało mówi się w kontekście rozwoju duchowego, a warto o nich wiedzieć. Ogromnie dziękuję za Waszą Obecność ❤️.
Mam nadzieję, że udało mi się przekazać intencje – stojące za tą małą książką oraz wyrazić dzięki metaforze to, czego wyrazić słowem nie sposób.