Artykuł z magazynu „Szczęście podaj dalej” – Autor tekstu: Maciej Wielobób
Wbrew temu, co sądzi wiele osób, tradycyjne ścieżki medytacyjne nie interesują się „odlotem” czy sztuką odrywania się od rzeczywistości. Tak naprawdę jest wręcz odwrotnie, ich koncepcje i metoda są bardzo konkretne. Motywem, który przyczyniał się do poszukiwań mistycznych, było i jest doświadczenie cierpienia, które przecież w sposób mniej lub bardziej subtelny odczuwa każdy z nas, czy to w formie dosłownego psychicznego lub fizycznego bólu, czy poczucia niespełnienia w jakiejś dziedzinie, czy może pewnego rodzaju metafizycznej tęsknoty. Ponieważ powszechnie znane środki nie zawsze przynoszą ulgę lub po prostu pomagają w pewnych kwestiach, a w innych nie, mistycy poszukiwali innych dróg uwolnienia się od cierpienia. Ich metodą było pozbycie się identyfikacji ze swoimi emocjami, rolami społecznymi itp., porzucenie automatyzmu. Dlatego w tradycji medytacyjnej mówi się o wolności i o oduczaniu, które są podstawą metodyki procesu medytacyjnego.
Czym jest medytacja?
Jako medytację definiuje się różnego typu praktyki wychodzące od koncentracji, skupienia lub od ćwiczenia stanu obecności/uważności. Jest to definicja ujmowana z perspektywy technicznej, jest konkretna, ale nie jest doskonała, bo tak naprawdę określenia medytacja używamy do (a) technik wychodzących od uważności i koncentracji, (b) procesu, który jest uruchamiany przez te techniki, (c) ścieżki rozwojowej/duchowej obudowanej wokół tego procesu. W medytacji wychodzącej od koncentracji po prostu przyjmujemy jakiś przedmiot koncentracji (może to być miejsce w ciele, wizualizacja, mantra, intencja itp.) i skupiamy się na nim. Nie wypieramy pojawiających się doświadczeń (myśli, emocji, wrażeń zmysłowych), ale też nie przenosimy na nie uwagi. Pozwalamy im przepływać niejako w tle, a skupiamy się tylko na przyjętym przedmiocie koncentracji. Patańdżali w jogasutrach nazywa ten rodzaj medytacji samjamą, a poszczególne jego etapy: dharaną (koncentracją), dhjaną (medytacją) i samadhi.
Inayat Khan, wybitny mistyk Indii, mówi o tego typu medytacji w następujący sposób:
„W wielu tradycjach znajdujemy ślady praktyki medytacyjnej, jednak nikt nie potrafi ująć słowami, dlaczego ludzie medytują i czego doświadczają w medytacji. By uczynić to bardziej namacalnym, pozwolę sobie powiedzieć, że życie moglibyśmy podzielić na dwie części: życie zewnętrzne i życie wewnętrzne. (…) Aby jeszcze to uprościć, można określić jeszcze podział (…) na dwie kategorie. Jedna jest związana z działaniem, druga ze spoczynkiem. Tak jak działanie jest potrzebne w życiu, tak spoczynek jest niezbędny, czasem nawet bardziej niż działanie. Wszelkie choroby układu nerwowego czy zaburzenia umysłowe biorą się właśnie z braku spoczynku. Ta jakość życia, która jest eksplorowana przez medytację, to świat spoczynku. Tak jak poprzez różnego rodzaju aktywność możemy zgromadzić określone doświadczenie, wiedzę, umiejętności, tak przez spoczynek również nabywamy określoną siłę, iluminację czy spokój. (…)
Pierwszym krokiem na ścieżce medytacji jest koncentracja. Oznacza zdolność do ukierunkowywania umysłu (…). Gdy pójdziemy dalej tą samą ścieżką, odkryjemy medytację, która oznacza utrzymywanie tej samej myśli. (…) Gdy pójdziemy jeszcze dalej, dotrzemy do [samadhi], doświadczenia, które powstaje przez doskonałą kontrolę umysłu i poprzez wznoszenie się ponad działanie umysłu, doświadczenia, przez które zaczynamy dostrzegać wewnętrzną stronę życia”.
W medytacji uważności nie skupiamy się na jednym elemencie, tylko niejako rozlewamy naszą koncentrację na całe nasze doświadczenie. Medytacją uważności będzie na przykład ćwiczenie uważnej obecności, w którym staramy się pozostawać zrelaksowani i pozwalamy przepływać wszelkim doświadczeniom (myślom, emocjom, wrażeniom zmysłowym itd.), nie oceniając ich, nie nazywając, nie wypierając, ani nie „dokarmiając” ich. Jest wiele typów medytacji uważności, w niektórych staramy się doświadczać całościowej obecności, a w niektórych skupiamy się po prostu na jednym obszarze doświadczeń, np. doświadczeniach ze zmysłu dotyku albo na tym, jak ciało rezonuje na nasze emocje czy myśli w obszarze brzucha i klatki piersiowej. W doświadczeniu uważności zaczynamy od bycia świadkiem, pasywnym obserwatorem naszego doświadczenia, ale docelowo można by powiedzieć, że mamy niejako stać się obecnością.
Część większej całości
Warto pamiętać, że ścieżka medytacyjna obejmuje wiele różnych praktyk formalnych, takich jak chociażby praca z ciałem i świadomością ciała w różnych formach: modlitwa, praktyki etyczne, introspekcja, koncentracja, medytacja uważności i medytacja wychodząca od koncentracji oraz nieograniczone spektrum nieformalnych działań. Oczywiście to nie tak, że każdy adept medytacji powinien wykonywać to wszystko. W rzeczywistości różnych technik jest tyle, ponieważ każdy człowiek jest inny, ma różne poglądy, zaczyna w różnych stadiach życia, co innego go motywuje, ma inne potrzeby etc. Niewątpliwie jednak wszystkie szkoły mistyczne podkreślają, że niezbędnym tłem formalnej medytacji są praktyki etyczne, które mają pozwolić adeptowi poznać swoje wartości i dążyć do spójności z nimi. Rzeczywiście nawet cały dzień spędzony na siedzeniu i skupianiu uwagi nic nie da, jeśli nie podejmujemy wysiłku, by być spójnym z tym, co dla nas w życiu ważne.